Cel podróży

I oto dowiedzieliśmy się gdzie jedziemy, ufff - Hangzhou, miasto koło Szanghaju :) Żeby zrozumieć naszą ulgę trzeba się nieco cofnąć w czasie. Dokumenty na stypendium składaliśmy jeszcze w październiku 2007 i w styczniu 2008 dopiero dowiedzieliśmy się, że zakwalifikowano nas do dalszego etapu. Po radości przyszedł czas na próbę sił. A przynajmniej okres uśpienia, gdyż ostateczna decyzja zależy od strony chińskiej i gdy coś by im się nie spodobało kandydaturę zawsze mogli odrzucić. Co prawda mówi się, że jeśli już strona polska zaakceptowała kandydata... ale, lepiej mieć 100% pewności niż później się niemiło rozczarować. Po kilku miesiącach, gdy zbliżały się wakacje, napięcie zaczęło rosnąć z dnia na dzień. Odpowiedź już w tym miesiącu, w lipcu. Odpowiedź już za tydzień. Pani pojechała na urlop, odpowiedź już prawie na pewno za kolejny tydzień. I w końcu jest! Zhejiang University, Hangzhou :) Co ciekawe, nie tyle mogli nam odmówić wyjazdu, co wysłać jeszcze zamiast do Hangzhou do Dalianu lub Ningbo. Nastawiliśmy się na to pierwsze miasto, więc dobra nasza.

A że różnie mogło być, przytoczę przykład znajomych, którzy w pierwszej kolejności chcieli jechać do Xiamenu, a dopiero w drugiej kolejności do Hangzhou. Nam się trafiło pierwsze typowane miasto. Im drugie. Ale nie ma tego złego, zatem jedziemy we czwórkę, więc reprezentacja Polska będzie silna :) Żeby już zupełnie poprawić sobie humor, dodam że odnalazłem ostatnio kontakt do znajomego Chińczyka z Pekinu. Poznałem go jeszcze w 2006 r. w Grecji. Napisałem mu mail z pytaniem, czy będzie w trakcie Igrzysk w Pekinie. Odpisał, że niestety nie, musi studiować, ale jakbyśmy byli w pobliżu Szanghaju, to na pewno się spotkamy - mieszka godzinę pociągiem od Szanghaju. Gdzie? W Hangzhou :) Gdzie studiuje? Na Zhejiang University. Ha! Warto było czekać i czekanie zwróciło się z nawiązką, szczęście nam dopisuje. Załączony film z pewnością koloryzuje Hangzhou, ale w zupełności koresponduje z naszymi obecnymi wrażeniami.

3 komentarze:

Witajcie Kochani :) Miło będzie pojechać z Wami orient expresem.
Fajny blog, fajna skórka. Yupiii! Zaraz wrzucę w CTA-linki :)

22 lipca 2008 22:11  

Bardzo cię cieszę, że trafiliście do Hangzhou. Dementuję plotkę jakobym kiedykolwiek tam była, ale po tak uroczym filmiku tym bardziej będzie mi miło, jeśli kiedyś będę miała sposobność Was tam odwiedzić.
P.S. Filmik weźcie w gruby nawias ;)

23 lipca 2008 03:54  

Hej, dzieki za wsparcie i zapraszamy na poklad :)))

24 lipca 2008 21:56  

Nowszy post Starszy post Strona główna

Blogger Template by Blogcrowds