Wnioski z Azji Południowo-Wschodniej


Czas na chwilę wspomnień, szczególnie, że za oknem ponuro, zimno i pada deszcz. Miło otworzyć zdjęcia i zobaczyć słoneczne plaże. Upłynął już prawie drugi tydzień od naszego powrotu więc najwyższa pora na jakieś podsumowania. Nasza podróż była nie tylko wakacjami, gdzie się odpoczywa i podziwia piękne widoki. Dała nam sporo do myślenia, nie tylko o krajach, które odwiedziliśmy, nie tylko o Chinach ale też o samej podróży. Paweł pisał jw jednym z postów o tym, jak łatwo jest wpaść w pułapkę obiegowych stereotypów. Zawsze, gdy jedziemy do jakiegoś miejsca mamy pewne wyobrażenie o nim. A to przeczytaliśmy artykuł na ten temat lub znajomi nam coś opowiedzieli. Często jest to dość uproszczone wyobrażenie. Przykładowo każdy słyszał, że Tajlandia ma piękne plaże, Kambodża jest uboga, a Angkor Wat cudowny i wspaniały. Z takim też nastawieniem wjeżdżamy do danego kraju. Z jednej strony, stereotyp spłyca prawdziwy obraz, ale z drugiej, nie jesteśmy w stanie do wszystkiego odnieść się w sposób neutralny. Zawsze górę biorą pierwsze, zasłyszane informacje, wrażenie. Teraz po powrocie z Azji Płd-Wsch możemy już ocenić, jak ma się rzeczywistość do naszych wcześniejszych wyobrażeń?


Zacznijmy od Tajlandii. Tu potwierdzamy obiegową opinię, że tajskie plaże są śliczne ale.... Marzenia o bezludnej rajskiej wysepce, tylko dla siebie należałoby porzucić. Pozostaje tylko zacytować naszego profesora: "Tajlandia została zadeptana przez turystów". Cóż, perspektywa dwutygodniowego leżenia na plaży na malutkiej wysepce, gdzie liczba białych turystów przewyższa liczbę miejscowych jest dla nas małą atrakcją. Choć wciąż można znaleźć tam wspaniałe plaże, zaciszne miejsca, to jednak jak wyżej, "Tajlandia została zadeptana..."


A jak wygląda rzeczywistość w Kambodży? Tak naprawdę, trudno opisać, gdyż każdy ma inne wyobrażenie ubogiego kraju. Trzeba jednak przyznać, że każdego zaskakuje. Bo nikt nie spodziewa się, że będzie jeździł piaszczystymi drogami i targował się z dziećmi, usiłującymi sprzedać cokolwiek za parę dolarów. Ale chyba jednak każdego urzeka uśmiech i serdeczność mieszkańców Kambodży. Tu też przypomina się nam stwierdzenie naszego profesora, że bardziej sympatycznych ludzi niż w Kambodży, to w całej Azji trudno znaleźć.


Najmniej informacji dotarło do nas o Malezji. Może dlatego, że sami ją odkryliśmy, stała się naszym ulubionym krajem. Malezja kraj gdzie Bliski Wschód spotyka się z Dalekim, gdzie można zakosztować przygód w prawdziwej dżungli ale i spokojnie położyć się na nieuczęszczanej plaży. Jest jakby kwintesencją kultury orientu: upalna, kolorowa, różnobarwna, ma w sobie coś z Indii, Chin i Bliskiego Wschodu oraz kultur Pacyfiku. A na dodatek jest anglojęzyczna! Więc jeśli Cię coś zainteresuje, albo nie wiesz nic o świątyni hinduskiej, którą zwiedzasz, podchodzisz do pierwszej napotkanej osoby i pytasz. Proste. Jest wspaniała rzeczą usłyszeć odpowiedź w zrozumiałym dla siebie języku. Pozostaje nam tylko polować na promocję biletów lotniczych i odliczać miesiące do kolejnych wakacji. I być może znów usłyszymy Salamat Datang, Welcome to Malaysia!


0 komentarze:

Nowszy post Starszy post Strona główna

Blogger Template by Blogcrowds