Drzwi i ich znaczenie


W Chinach, nawet tak prosta rzecz jak drzwi może fascynować. Drzwi nie dawały nam spokoju już od dłuższego czasu, a to dlatego, że pełno na nich było symboli i znaczeń, których nie rozumieliśmy. Najpierw poznaliśmy znaczenie odwróconego znaku, ale wciąż ciekawiły dwie postaci przyklejone na drzwiach. Ponadto co to za napisy wokoło? W końcu udało nam się skompletować wiedzę.

Najczęściej na drzwiach spotyka się przyklejony znak 福 fu, który oznacza szczęście. Tuż przed chińskim nowym rokiem, czyli w okolicach lutego, supermarkety zapełniają się czerwonymi naklejkami z tym znakiem. Atmosfera przypomina wtedy tą znaną nam z polskich świąt - tylko że w chińskim wydaniu, o czym wspominaliśmy pare miesięcy temu. Wszyscy Chińczycy tłumnie zakupują znaki 福 fu i zaraz przyklejają go na drzwiach wejściowych do domu. Najczęściej do góry nogami. Dlaczego? Bo "odwrócony" w języku chińskim wymawia się 倒 dao, co brzmi podobnie do 到 dao, czyli "przybyć". Zatem "odwrócony znak szczęścia" znaczy tyle co "szczęście przybyło". Sprytnie to wykombinowali, prawda?

W ogóle w języku chińskim wiele wierzeń wiąże się z podobny znaczeniem słów - jak choćby wspomniany już kiedyś przesąd odnośnie liczby cztery. Podobnie słowa mają duże znaczenie w następnym rzucającym się w oczy elemencie, chińskich znakach po obu stronach drzwi. Zwykle spotyka się po siedem znaków z każdej strony i czterech na górze. Jest to tzw. dwuwiersz, z chińskiego 对联 duilian. Napisanie takiego dwuwierszu to sam w sobie oddzielny temat, sztuka wymagająca wiedzy i dużego talentu. Nie jest to dowolne powiedzonko, prawa strona musi korespondować z lewą, odpowiednie znaki muszą mieć przeciwne znaczenia, a wydźwięk całości przynosić mieszkańcom szczęście, pokój i bogactwo w nadchodzącym roku.
Co ciekawe dwuwiersz czyta się w tradycyjnej chińskiej kolejności, tj. najpierw część po prawej stronie, następnie po lewej a na końcu tą na górze - od prawej do lewej (sic!)

Trzecim elementem, są strażnicy albo bogowie drzwi (chin. 门神 menshen). Zwyczaj ten narodził się za czasów dynastii Tang. Legenda mówi, że cesarz nie mógł spać, bo nawiedzały go duchy. Wezwał więc zaufanych generałów, żeby pilnowali drzwi i spokojnie zasnął. Następnego dnia, nie chcąc ich kłopotać po prostu zastąpił ich malunkami nieustraszonych herosów. Sposób najwidoczniej zadziałał, skoro zwyczaj szybko rozprzestrzenił się wśród ludzi i dotrwał do XXI wieku.

Opisane powyżej trzy elementy to niejako wstęp do całej historii, ale na tym poprzestanę; i tyle powinno usatysfakcjonować większość gości, przekraczających skromne progi - i drzwi! - gospodarzy. Do tematu powrócimy pokrótce już jutro, gdyż inne święto, inne dekoracje :)

0 komentarze:

Nowszy post Starszy post Strona główna

Blogger Template by Blogcrowds