Festiwal Środka Jesieni

Ciasteczko Księżycowe

Dziś cały dzień leje. Tajfun jeszcze do nas nie dotarł, czyli nie sprawdziły się zapowiedzi znajomych Chińczyków. Choć wedle mapy satelitarnej efektów możemy spodziewać się raczej dopiero jutro, choć jeśli już, to będzie to tylko namiastka tajfunu, gdyż ledwie zahacza o Hangzhou.

Jakkolwiek deszczowa pogoda uprzykrzyła nam dziś życie. Jest wystarczająco mokro i wilgotno kiedy nie pada, a dziś w ogóle ciężko było poruszać się po mieście. Tym większa szkoda, że na dziś przypada Festiwal Środka Jesieni. Co to takiego? Długo próbowaliśmy do tego dojść. Według źródeł internetowych, przewodników, itp., to drugie najważniejsze święto w kalendarzu chińskim, zaraz po Chińskim Nowym Roku. I faktycznie objawy widać od już dość dawna, szczególnie w sklepach, gdzie sprzedawane są masowo tzw. Ciasteczka Księżycowe. Przenajróżniejsze, próbowaliśmy, pycha. Ale poza tymi ciasteczkami objawów brak. Z pewnością w większości to wina naszej krótkiej obecności w Chinach, ale warunki też zdecydowanie nam nie sprzyjają. Jeszcze w Polsce czytaliśmy, że z tej okazji ma być pokaz sztucznych ogni. Może i tak, ale na miejscu nic o tym nikt nie wie. Ani pytani Chińczycy - a wierzcie, pytaliśmy sporo osób - ani prasa, ani wieści z Internetu, słowem nikt nic nie wie o sztucznych ogniach. Z drugiej strony od paru dni cały czas słychać (i teraz, pisząc ten post słyszę) huki łudząco podobne do sztucznych ogni. Ale i w deszczu, i w dzień? Hmmm, zagadka narazie pozostaje nierozwiązana.

Może to po prostu kwestia innego podejścia i nastawienia do święta samych Chińczyków. My chcielibyśmy zobaczyć tutejsze zwyczaje czy może pokazy. A dla Chińczyków to przede wszystkim święto rodzinne, spędzane z najbliższymi, w zaciszu domu. Dodatkową atrakcją jest podziwianie księżyca w pełni; ale dzisiejszego deszczowego dnia niestety nie jest zbyt okazały.

Może jutro uda nam się jeszcze bliżej zapoznać z świętem. Dzień będzie wolny od pracy, także od zajęć. Zobaczymy.

3 komentarze:

To barzo ładnie ze strony tego tajfuna, ze nie bedzie sie ku Wom pchoł, ino namiastke Wom podeśle.
Na mój dusicku! To u nos jesień (przynajmniej ta kalendarzowo) nawet sie nie zacęła, a Chińcyki juz majom jej środek... :)

15 września 2008 15:24  

Hej Podróżnicy, słyszałam, że w sieci krąży jakiś filmik z Waszego przytulnego gniazdka, które sobie uwiliście w Hangzhou. Jeśli są tam treści niecenzuralne (a słyszałam, że owszem) to podeślijcie na maila :P

15 września 2008 16:12  

Hej.
Do Owcarka: tu jest tako jesień, jako u nos lato.Na razie jest tak 25 stopni, nic nie zanosi sie na jaki mroz. Podobno na Babiej Gorze juz śnieg jest w tym tyźniu:)

Do Lanyun:
Ano Paweł specjalizuje się w kręceniu filmików. Mamy tego już dosyć pokaźną ilość. Największym hitem cieszą się: Datong, pustynia i mieszkanie.Może jakiś podeślemy.... :)

POZDROWIENIA

16 września 2008 18:56  

Nowszy post Starszy post Strona główna

Blogger Template by Blogcrowds