Ochłodznie :)


I nadeszła najbardziej oczekiwana przeze mnie chwila - ochłodzenie. Wstaję sobie dzisiaj rano o 7 :00 na zajęcia, patrzę a tu pada. Podchodzę do okna, wieje zimny wiatr. Okazało się , że właśnie nad wybrzeżem przechodzi kolejny tajfun. W Hangzhou skutki tajfunu są w postaci deszczu, bardzo silnego wiatru i spadku temperatury. Oczywiście, nie wyobrażajcie sobie ochłodzenia na miarę polską, jest nadal ok. 20 stopni - przypomina polskie letnie wieczory. A jakie są odczuwalne skutki 20 stopni i pochmurnego dnia?
[0. Uśmiech na twarzy Anii :) - przyp. Podróżnik]
1. Dotychczas, idąc rano o 7:30 na zajęcia czułam się jak w saunie, a dziś założyłam koszulkę z dłuższym rękawem (pierwszy raz od miesiąca).
2. Nasze mieszkanie nareszcie ma prawie jednolitą temperaturę - w pokoju jest troszkę cieplej a w kuchni i przedpokoju zimniej. Jeszcze wczoraj sytuacja przedstawiała się następująco: pokój chłodzony przez klimatyzację wskazuje temperaturę ok. 25 stopni; wychodzisz do przedpokoju, kuchni i łazienki - sauna.
3. Czujesz się rześko i przyjemnie, nawet jeśli wstało się o 6 rano.
4. Paweł zaczyna sie martwić, czy aby nie będzie większego ochłodzenie i czy aby nie zniknie ta wspaniała codzienna saunowa pogoda.

Cóż pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że kolejne dni pozostaną przy mojej ulubionej temperaturze 20 stopni. Żeby tylko nie nie padało :)

0 komentarze:

Nowszy post Starszy post Strona główna

Blogger Template by Blogcrowds