Wizy do Wietnamu



Drugie koty za płoty, po biletach lotniczych przyszedł czas na wizy. I oto są, po wizycie w konsulacie wietnamskim w Szanghaju mamy wizy turystyczne na miesiąc :) Oczywiście nie obyło się bez komplikacji.
Wstałem o 5 rano, pojechałem do Szanghaju, odebrałem paszporty z konsulatu wietnamskiego. Następnie ledwie zdążyłem do konsulatu tajskiego, gdzie chciałem złożyć podania o kolejne wizy. Ale kiedy już go znalazłem okazało się, że podania o wizy trzeba złożyć osobiście. No więc mój paszport oddany, ale Ania będzie musiała jechać specjalnie do Szanghaju za kilka dni :/ Przy okazji pytaliśmy, czy z powodu protestów i zamieszek nie ma problemów z wizami - podobno nie ma. No zobaczymy, a tymczasem cieszymy się wizami do Wietnamu i jako przedsmak dołączamy filmik z youtube.

2 komentarze:

Koleżanka ostatnio mi mówiła, że w tym roku przed wakacjami nie wpuszczono ich do Tajlandii tylko dlatego, że nie mieli biletu lotniczego poświadczającego, że opuszczą Tajlandię. Przypuszczam, że chodzi o podobny problem, który jest związany z przekraczaniem granicy libańskiej. To były dziewczyny - władze mogą się obawiać, że zostaną tam by - kolokwialnie mówiąc - sprzedać swoje ciało. Białoruskie, ukraińskie, ale też i polskie prostytutki są znane na całym świecie i oferują swe usługi w różnych częściach globu. Być może w Tajlandii również. Oczywiście to tylko przypuszczenie więc polecam się dowiedzieć nieco więcej na temat ewentualnych kłopotów z wjazdem.

5 grudnia 2008 18:47  

No wlasnie slyszelismy ze mimo goscinnosci Tajow sa czasem problemy z wjazdem. Dodatkowo caly ten konflikt polityczny... My tez nie mamy biletu powrotnego, ale moze wiza nowa do Wietnamu na kolejne miesiace ich przekona. No zobaczymy, mamy nadzieje ze wszystko pojdzie ok.

7 grudnia 2008 19:43  

Nowszy post Starszy post Strona główna

Blogger Template by Blogcrowds