Będąc w Europie i popijając herbatę, zawsze zastanawiałam się jak ona wygląda naprawdę. Gdy tylko przeczytaliśmy, że tu w Hangzhou uprawia się herbatę, postanowiliśmy, że musimy to koniecznie zobaczyć. I oto, mając chwilę wolnego czasu w weekend wybraliśmy się na poszukiwanie herbacianych pól. I udało się! Nie całą godzinę drogi od centrum Hangzhou, gdzie zaczynają się zielone wzgórza napotkaliśmy krzewy herbaciane. Hangzhou słynie z produkcji gatunku zielonej herbaty zwanego longjin (czyt. longdzin).
I nawiązując do poszukiwań mniej zatłoczonych miejsc, czegoś spokojniejszego, bardziej prowincjonalnego. Tak, to już blisko - co prawda niedaleko od Hangzhou, ale bardzo sielankowo.
Anonimowy pisze...
Hehe... tego pana na ostatnim zdjeciu to skads kojarze ;) Mega zdjecia ;) Pozdrawiam.
21 października 2008 05:45
Podróżnik pisze...
Hej, dzieki i pozdrowienia dla Szczecina! :) Co tam slychac w Szczecinskim Lwie? Pozdro!
21 października 2008 17:34